Ta przypadłość dotyka przede wszystkim mężczyzn pomiędzy 45 a 54 rokiem życia. Nazywana jest łokciem golfisty, ale czasami także łokciem oszczepnika. Z reguły dotyczy ręki, której używamy częściej.
Przyczyny łokcia golfisty
Uraz pojawia się w przypadku, gdy wykonujemy aktywności, które wymagają nadzwyczajnego zgięcia lub szybkiego wyprostowania łokcia. Może to być rzut piłką tenisową czy gra w golfa. Jest bardziej prawdopodobny w sytuacjach, w których do takiego ruchu dochodzi często. Może więc to dotyczyć nie tylko sportowców, ale np. krawcowych, które regularnie powtarzają taki sam ruch ręki. W grupie ryzyka są również osoby pracujące na komputerze – zwłaszcza, jeśli nie pracują w prawidłowej postawie. W takich przypadkach często dochodzi po prostu do przeciążenia stawu. Powstają mikrourazy, które nawarstwiają się i powodują zespół bólowy tkanek położonych w obrębie łokcia po stronie przyśrodkowej.
Najczęściej jest to choroba przewlekła, bo przekroczenie wytrzymałości miało miejsce wielokrotnie. Zarówno w zakresie dynamicznym, jak i statycznym. Początkowo efektem tego jest stan zapalny, który później przekształca się w zmiany zwyrodnieniowe w obrębie przyczepu mięśni. Gdy zaczynamy odczuwać ból, z reguły choroba jest już na tyle posunięta, że jest już za późno i należy zacząć rehabilitację. Nawet wtedy, gdy jeszcze nie boli tak bardzo i dolegliwości nasilają się tylko podczas ruchu ręką. W końcowych przypadkach w łokciu zanikają także mięśnie wokół łokcia.
Leczenie łokcia golfisty
Rozpocząć należy od działań przeciwbólowych i przeciwzapalnych, jednocześnie eliminując przyczynę powstania dolegliwości – czyli zaprzestając wysiłków ją powodujących. Pomocne będą również stabilizatory, dzięki którym miejsca, w których wystąpiło zapalenie zostaną odciążone. Obolałe miejsce powinno być także regularnie chłodzone. Niekiedy stosuje się także opatrunek uciskowo-modelujący, który ma za zadanie pozbycie się obrzęku poprzez odpowiednie ułożenie ręki.
Niezwykle istotne jest jak najszybsze rozpoczęcie rehabilitacji, nawet kosztem zażywania leków przeciwbólowych. Jednocześni poleca się masaż poprzeczny oraz kinesiotaping i fizykoterapię, zwłaszcza ultradźwiękami i laserami oraz jonoforezę i diatermię krótkofalową. Zdarza się, że mimo tych działań, ból nie chce ustąpić. W takim przypadku możliwe jest nawet wstrzykiwanie glikokortykosteroidów z lidokainą. Jeśli i to nie daje rezultatu, a ból powraca, albo się nawet powiększa, niezbędna jest operacja, w czasie której złuszcza się przyczepy zginaczy nadgarstka z nadkłykcia przyśrodkowego kości ramiennej.
Jak uniknąć łokcia golfisty
Przede wszystkim nie wolno przeciążać łokcia. Jeśli spodobała się nam np. gra w golfa lub tenisa ziemnego, nie grajmy od razu godzinami, ale stopniowo zwiększajmy obciążenia treningowe. Dbajmy też o odpowiednią technikę wykonywanych ruchów, co znacząco zmniejszy ryzyko kontuzji. Nie wahajmy się również z wizytą u lekarza. Im szybciej uda się zacząć rehabilitację i postawić właściwą diagnozę, tym szybciej wrócimy do pełnego zdrowia.
Jakie szczęście, że u nas tam mało osób stać na grę w golfa 😉 A na poważnie, to niestety coraz częściej ta choroba dotyka pracujących przy komputerze. Gdy mój współpracownik poszedł do lekarza i usłyszał, że ma łokieć oszczepnika, to nie wiedział czy to jakaś ukryta kamera, bo oszczepu w życiu w ręku nie trzymał. Okazało się szybko, że to od siedzenia przy kompie, bo on ciągle musi wyjmować dokumenty, które są za mną i zawsze w dolnej szufladzie. Dopiero po dłuższej rozmowie okazało się, że jednak uda się ustalić przyczynę łokcia golfisty.